Aktualne informacje prosto na Twój adres e-mail
Zgodnie z wieloletnią tradycją Koło Łowieckie "Gerlach" w Drzewicy zorganizowało uroczystości z okazji Święta Myśliwych. Głównym punktem obchodów było polowanie hubertowskie, które miało najwyższą od lat frekwencję.
Jak co roku, drzewicki hubertus został podzielony na dwa dni. Obejmował zarówno część religijną, jak i polowanie z pełnym ceremoniałem łowieckim.
Uroczystości rozpoczęły się w sobotę, 19 listopada od popołudniowej wizyty na cmentarzu parafialnym w Drzewicy. Myśliwi uczcili pamięć zarówno swoich kolegów, którzy odeszli do krainy wiecznych łowów, jak i żołnierzy poległych za naszą wolość.
Już w kościele pw. św. Łukasza nemrodzi wzięli udział w okolicznościowej mszy świętej w intencji członków Koła Łowieckiego "Gerlach" i ich rodzin. Nabożeństwu przewodniczył proboszcz Parafii w Drzewicy, ks. kan. Adam Płuciennik.
Polowanie hubertowskie, inaugurujące jesienno-zimowy sezon polowań zbiorowych, odbyło się w niedzielę, 20 listopada. Zgromadziło bardzo liczną grupę uczestników. Na poranną, mroźną zbiórkę przed Domkiem Myśliwskim w lesie stawiło się dwudziestu sześciu myśliwych - członków KŁ "Gerlach" i gości, którym towarzyszyła naganka z psami myśliwskimi.
Po uroczystym otwarciu, instruktażu dla myśliwych i naganiaczy oraz rozdaniu kart stanowiskowych grupa ruszyła na poszukiwanie zwierza. Rolę prowadzącego łowy pełnił zrzeszony w drzewickim kole Stefan Szczykutowicz z Radomia, którego wspierał łowczy koła Tomasz Kowalczyk.
Miejscem polowania były tereny w okolicach Dąbrówki i Werówki – w dolinie Drzewiczki oraz lasach. Na oznakowanym obszarze przeprowadzono cztery pędzenia, podczas których z kryjówek wychodziły głównie lisy, sarny i bażanty. Ostatecznie upolowano jednego lisa, a bystrym okiem i pewną ręką wykazał się Mariusz Badura z gminy Poświętne.
Co ciekawe, podczas ostatniego pędzenia w lesie psy podjęły trop łosia i pobiegły za nim na zachód - aż pod Centralną Magistralę Kolejową. Dzięki lokalizatorom GPS, które przekazują „na żywo” dokładną informację o położeniu psów, myśliwi dotarli do sąsiedniego obwodu łowieckiego. Na miejscu okazało się, że kiedy psy obszczekiwały łosia, z drugiej strony stała już wataha wilków gotowa do ataku.
Po odnalezieniu psów i powrocie ostatnich nemrodów przed Domek Myśliwski można było rozpoczynać uroczysty pokot. Upolowany lis został ułożony na dywaniku z gałęzi drzew iglastych, a po bokach pokotu rozpalono ogień.
Oprócz uczestników polowania w uroczystości brali udział liczni goście. W tym gronie był m.in. reprezentujący Burmistrza Drzewicy Sekretarz Miasta Andrzej Krzyżanowski.
Główny punkt pokotu stanowiło wręczenie medalu i dyplomu "Króla polowania hubertowskiego". Z rąk prowadzącego polowanie, łowczego oraz Prezesa Koła Łowieckiego „Gerlach” Andrzeja Sołtysiaka trofea odebrał Mariusz Badura.
Nie zabrakło podziękowań, gratulacji i życzeń. Sekretarz Miasta wręczył Prezesowi Sołtysiakowi okolicznościowy list od Burmistrza Drzewicy Janusza Reszelewskiego:
Szanowny Panie Prezesie
Panu oraz wszystkim członkom Koła Łowieckiego „Gerlach” w Drzewicy składam najlepsze życzenia z okazji tegorocznego Święta Myśliwych. Życzę entuzjazmu i wytrwałości w realizacji myśliwskich pasji, wielu spotkań w gronie kolegów po strzelbie oraz udanych wypraw w knieje.
Jednocześnie serdecznie dziękuję za pielęgnowanie tradycji, kultury i etyki polskiego myślistwa, prowadzenie racjonalnej gospodarki łowieckiej oraz propagowanie świadomości ekologicznej wśród lokalnej społeczności.
Niech święty Hubert otacza Was i Wasze rodziny wszelką łaską i opieką, a radość płynąca z obcowania z natura przenosi się na wszystkie dziedziny Waszego życia.
Darz Bór!
Po pokocie przyszedł czas na biesiadę i ognisko z udziałem myśliwych, ich rodzin i gości. Wszystkie dania, m.in. myśliwska grochówka, bigos i pieczeń z dzika smakowały wybornie. Podobnie jak wypieki przygotowane przez małżonki nemrodów.
Leśnej integracji i łowieckim opowieściom towarzyszyły znakomite humory i sympatyczna, rodzinna atmosfera. To był bardzo udany Hubertus.